"Pokaż mi swojego konia, a powiem ci kim jesteś"

Tytuł: We wspólnym rytmie
Autor: Jojo Moyes
Wydawnictwo: Między słowami
Liczba stron: 526

Jeżeli chcecie przeczytać ciekawą i chwytającą za serce książkę to na pewno musicie sięgnąć po "We wspólnym rytmie" Jojo Moyes., która jest ulubioną pisarką tych, którzy kochają życie.

Książka w Polsce miała premierę dopiero w tym roku, a autorka napisała ją 2009 roku i zastanawia mnie dlaczego tak długo w Polsce zwlekano, aby ją opublikować w języku polskim.

Książka przedstawia losy kilku nieznajomych dla siebie osób. 

Młodej dziewczyny, która mieszka razem z dziadkiem i nazywa go Papą i razem opiekują się pięknym koniem Boo. Dla Sarah ten koń jest najlepszym przyjacielem i codziennie dziewczyna się nim opiekuje, karmi go oraz ćwiczy z nim różne rzeczy. Pewnego dnia jej Papa dostaje wylew i trafia do szpitala, wtedy Sarah musi sama zajmować się koniem i sobą, a ma tylko 14 lat. 

Drugą bohaterką jest Natasha, której świat rozwala się, gdy zostawia ją mąż. Kobieta oddaje się w 100% pracy w kancelarii, gdzie pomaga ludziom i aby nie myśleć o mężu, wiąże się z kolegą z pracy. 

Pewnego dnia przypadkowo w sklepie spotyka Sarah, która oskarżana jest przez ochroniarza o kradzież w sklepie. Natasha jej pomaga i odwozi do domu. Niestety kiedy kobieta widzi, że dziewczyna mieszka sama w domu postanawia zadzwonić do opieki społecznej i poszukać Sarah tymczasowego domu. Okazuję się jednak, że nie ma wolnych miejsc i pozostaje tylko odesłać dziewczynę na komendę policji. Natasha razem z mężem, postanawiają przygarnąć na jedną noc Sarah do siebie. 

Co się wydarzy później? "Co się stanie, gdy Natasha zaryzykuje wszystko dla dziewczynki, której nawet nie zna i nie rozumie? Czego można się nauczyć od osoby, która kocha bardziej ludzi niż konie?"

Dowiecie się jak przeczytacie tą książkę.

Jest to moje trzecie spotkanie z twórczością tej autorki i zdecydowanie kolejne udane. 

Książka ma sporo stron i zajęła mi kilka dobrych dni, aby ją przeczytać. 

Po pierwszych stronach troszkę się obawiałam, że to nie książka dla mnie, ale opis bardzo mi się spodobał. (lubię, gdy występują zwierzęta)

Na książce od początku trzeba się bardzo skupić, żeby się we wszystkim połapać, ale później jest coraz ciekawiej i nie idzie odłożyć tej książki na półkę. 

Bogate opisy postaci i miejsc spowodowały u mnie to, że czułam się jakbym naprawdę była w tych miejscach i widziała bohaterów na własne oczy.

Bardzo polubiłam Sarah i jej pięknego konia Boo, których łączy niewiarygodna przyjaźń.

Cieszę się z zakończenia książki, bo właśnie tak marzyłam, że się skończy. 

Podsumowując polecam tą książkę wszystkim fanom Jojo Moyes i opowieści chwytających za serca, których nie idzie zapomnieć. 

Gwarantuję Wam wszystkim, że nie będziecie zawiedzeni po przeczytaniu tej książki! Tylko proszę przeczytajcie książkę od początku do końca, nie zrażajcie się dużą liczbą stron lub początkowymi stronami. 

Ja miałam okazję kupić sobie "EDYCJĘ SPECJALNĄ" tej książki i jestem bardzo zadowolona, ponieważ wybrane cytaty przez blogerki i ich wyjaśnienia  naprawdę chwytają za serca! <3

Polecam!!

Moja ocena to 9.5/10

Ulubione cytaty z książki :

"Dobry jeździec wie, że ma tylko jedną szansę, by zaskarbić sobie szacunek konia. Wie też, że przez jeden wybuch gniewu może na zawsze stracić jego zaufanie. Konia można skrzywdzić tylko raz. Potem latami odbudowuje się zerwaną relację. Z ludźmi bywa podobnie..."

"Nie możesz wyrwać człowieka z jego świata i oczekiwać, że będzie szczęśliwy."

A Wy czytaliście tą książkę? Co sądzicie o mojej opinii?
Piszcie !! ;) 

Pozdrawiam ZaczytanaOlaa